3 rzeczy, którymi się różnią Facebook Ads i Google Ads

3 rzeczy, którymi się różnią Facebook Ads i Google Ads

Może się wydawać, że marketing internetowy wygląda tak samo w każdym zakątku sieci. A jednak, doświadczeni specjaliści wiedzą, że działania muszą się zmieniać zależnie od platformy. Wszystko zależy bowiem od specyfiki odbiorców oraz przede wszystkim od funkcjonalności, które oferuje portal. Przecież, choć prawo jazdy pozostaje to samo, to inaczej kierujemy sportowym samochodem w mieście, inaczej na autostradzie, a jeszcze inaczej, jadąc z mamą do lekarza.

Ta dość nietypowa analogia ma pokazać, że choć reklamować się można zarówno poprzez Facebook Ads jak i Google Ads, to jednak tu i tu powinniśmy korzystać z innych treści. O jakich różnicach należy pamiętać?

1. Zaspokajanie czy tworzenie potrzeb?

Specyfika wyszukiwarki polega na tym, że korzystamy z niej, kiedy potrzebujemy coś kupić. A zatem do Google udamy się, jeśli szukamy butów na zimę albo nowego kremu. Ogólnie rzecz biorąc: potrzeba już jest, a teraz potrzebujemy produktu lub usługi, które zaspokoją potrzebę. I pewnie kupimy coś, co nam wpadnie w oko jako pierwsze.

Tymczasem Facebook nie do końca opiera się na sprzedaży, a na wytwarzaniu potrzeb. Użytkownicy często widzą tu nowe, ciekawe produkty, mogą poszukiwać inspiracji, i w ten sposób rodzi się w nich pragnienie posiadania jakiejś rzeczy. Jednak zanim przystąpią do zakupu, minie jeszcze trochę czasu.

2. Udoskonalanie nigdy się nie kończy

Pozycjonowanie reklam w Google często jest jednorazowe. To znaczy: nie powinno być, ale jest. Po przygotowaniu treści, przetestowaniu i dopieszczeniu, wypuszcza się ją do wyszukiwarki… i zostawia. Można ją później udoskonalić, ale mało kto robi to często. Z tego powodu reklama może wisieć w sieci wiele miesięcy – i tak kończy się jej żywot.

Facebook z kolei uniemożliwia stagnację. Działania na tej platformie muszą być ciągle ponawiane, powtarzane i ulepszane, ponieważ to miejsce szybko zmieniające się. Cykl życia reklam jest tutaj dynamiczny, i ciągle znajdujemy coś, co jeszcze można zmienić.

3. Większa szansa!

W Google reklamy pokazują się tylko wtedy, kiedy użytkownik wpisze odpowiednie słowo-klucz. Dlatego wypromowanie jakiegoś innowacyjnego, ciekawego produktu poprzez wyszukiwarkę jest praktycznie niemożliwe.

Ale na Facebooku, dzięki targetowaniu, nasza treść może trafić do szerokiej grupy docelowej. Przykładowo: jeśli chcemy sprzedać krem do twarzy, to reklamę zobaczą wszystkie kobiety w wybranym przez nas wieku; a jeśli buty górskie, to wszyscy fani stron o tematyce górskiej. To więcej odbiorców, niż w przypadku Google Ads – widzisz już różnicę?