,,The future is now, old man”. Awatary
Awatar głównie kojarzy się z filmem z niebieskimi kosmitami i pięknymi krajobrazami. Tam ludzie wykorzystują sztucznie wyhodowane ciała, od których mogą się ,,zalogować” i sterować nimi jak własnymi.
Poniekąd na tym samym koncepcie opierają się awatary tworzone na platformach społecznościowych. Facebook, Instagram, a nawet Whatsapp umożliwiają użytkownikom tworzenie swoich animowanych podobizn, a następnie używanie ich w formie naklejek lub reakcji. W jaki sposób wpływa to na ekosystem mediów i czego można się spodziewać w przyszłości w kontekście marketingu?
Historia… świata?
Sam koncept towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. Awatara w hinduizmie oznacza inkarnację bóstwa, czyli jego wcielenie na ziemi, na przykład w postaci ludzkiej lub zwierzęcej. Nazwa wydaje się również adekwatna w stosunku do awatarów w rzeczywistości wirtualnej.
Po raz pierwszy pojawiły się one na Snapchat’cie w 2017 roku. Bitmoji pozwalało każdemu stworzyć własną podobiznę, a następnie używać jej w reakcjach albo jako naklejkę na zdjęcia. Ówcześnie ta funkcjonalność sprawiła, że platforma była najpopularniejszą na świecie.
Następnie w 2018 roku Apple wprowadziło na iOS aplikację Memoji, która działała dokładnie na takiej samej zasadzie. W końcu Facebook również umożliwił tworzenie awatarów w 2020 roku. Początkowo nikt się tym nie przejął, ponieważ koncept nie był nowatorski. Obecnie jednak Mark Zuckerberg intensywnie rozwija swój Metaverse, co już wkrótce może odbić się na marketingu.
Ubrania uszyte przez programistów
Każdy, kto ma konto w sieci Meta, może stworzyć na swoim smartfonie awatara za darmo. Jego personalizacja również nic nie kosztuje (chyba że wymarzymy sobie markowe ubrania lub dodatki premium, za co już trzeba zapłacić). Cały proces jest szybki i prosty, trwa tylko kilka minut, a aplikacja umożliwia nam również zrobienie zdjęcia, na podstawie którego sama wygeneruje postać.
Awatary są spotykane coraz częściej. Używamy ich w wiadomościach, komentarzach i postach. Ta funkcjonalność jest szczególnie popularna wśród najmłodszych użytkowników. Do nich też kierowane są ubrania premium, które można kupić od zeszłego roku w sklepie dla awatarów na Facebooku; na przykład stroje piłkarskie z logiem klubu Liverpool F.C.
Jakie to ma znaczenie?
500 mln dolarów – na tyle został wyceniony w 2021 roku rynek cyfrowej odzieży. W ciągu następnych kilku lat kwota ta na pewno urośnie. Już niedługo powinniśmy spodziewać się lokowań produktu nie tylko w naszej, ale też wirtualnej rzeczywistości.
Kto wie, może influencerzy zaczną promować niektóre marki na swoich awatarach, zamiast publikować zdjęcia?