Małe przedsiębiorstwa są w tarapatach. Ale się nie poddają – mówi Facebook

Małe przedsiębiorstwa są w tarapatach. Ale się nie poddają - mówi Facebook

Najmniejsze firmy są podstawą globalnej ekonomii. Przed pandemią zatrudniały 60-70% osób w skali kraju – jako restauracje, salony fryzjerskie i sklepy. To te punkty były niezbędne do funkcjonowania gospodarki.

Niestety, Covid-19 to największe wyzwanie od lat. W tarapaty finansowe wpadła nie tylko służba zdrowia, ale i najmniejsi gracze na rynku. Aby zbadać ich stan, Facebook wraz z Bankiem Światowym oraz Organizacją Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wydali raport dotyczący stanu małych firm na świecie (the Global State of Small Business Report). Dokument ten oparł się na ankiecie przeprowadzonej wśród 30 tysięcy przedsiębiorców z ponad 50 krajów. Co z niego wynika?

Garść statystyk

Te same problemy dotykają zarówno wielkie koncerny, jak i małe firmy. Choć przewagą tych drugich jest większa elastyczność i szybsza adaptacja do nowej rzeczywistości, tak najmniejsi gracze po prostu nie dysponują takimi zasobami, jak np. korporacje. Często zależą w pełni od bieżących przychodów oraz zaoszczędzonych wcześniej dochodów i nie są w stanie poradzić sobie, kiedy narastają trudności.

A te trudności aktualnie nie dają szerokiego pola manewru: konsumpcja spada, pożyczki drożeją, a znalezienie dostawców jest trudniejsze niż zazwyczaj. A to tylko wierzchołek góry lodowej. Już teraz wiemy, że aby uchronić się przed bankructwem przedsiębiorcy będą musieli uciec się do obniżek wynagrodzeń, odroczeń spłat podatków, a także zaciągnąć wiele kredytów. To i wiele innych.

Jak pokazuje raport, ok. 26% firm w skali globalnej musiało wstrzymać działalność z powodu decyzji rządu w okresie między styczniem a majem. Jedna trzecia z nich została zmuszona do redukcji zatrudnienia. Jeszcze gorzej sprawa miała się z jednoosobowymi działalnościami – te były zamknięte w 30%. Najgorzej ma się branża turystyczna, edukacji oraz opieki zdrowotnej.

Co z tego wynika?

Być może najbardziej zaskakujące jest to, że aż dwie trzecie ankietowanych przedsiębiorców ze Stanów Zjednoczonych wykazało się głębokim optymizmem. Większość firm, które musiały zamknąć swoje podwoje, oznajmiło, że uda im się przetrwać w dłuższej perspektywie czasowej.

Wielu właścicieli postrzega obecną sytuację jako możliwość adaptacji przed ponownym otwarciem. Wskazują, że chcą skupić się na zaistnieniu w Internecie, ponieważ aktualnie większość zakupów i sprzedaży usług odbywa się online. Dla połowy małych przedsiębiorstw, min. 25% przychodów pochodzi z kanałów internetowych. Wynika z tego, że marketing online może odegrać znaczną rolę w rzeczywistości popandemicznej.