Zdjęcia i filmy wykonane telefonem – czy publikować je na profilu firmowym?
Profil firmowy na portalu społecznościowym to szczególnego rodzaju wizytówka przedsiębiorstwa oraz narzędzie marketingowe o dużym potencjale. Aby jednak właściwie go wykorzystać trzeba podejść do tego zadania odpowiednio. Chociaż trudno określić jeden uniwersalny schemat działania, z praktyki wynikają pewne konkretne podpowiedzi, co do tego jak powinien wyglądać profil firmowy w social mediach. Bardzo ważne są kwestie wizualne. Mowa tutaj oczywiście o zdjęciach publikowanych na swoim profilu. Ich nadrzędnym celem jest przyciągnięcie większej liczby odbiorców, czyli potencjalnych klientów.
Jak Cię widzą, tak cię piszą
Najczęściej to od ciekawej, przyciągającej wzrok fotografii lub grafiki rozpoczyna się pierwszy kontakt klienta z daną marką. W tym momencie zapada decyzja, czy na podstawie tego, co widzę, chcę dowiedzieć się więcej, a więc zapoznać się także z treścią dotyczącą oferty produktów i usług.
Nieco wyświechtane stwierdzenie, że na portalach społecznościowych szukamy inspiracji, okazuje się prawdą. Umiejętnie przekazany obraz i treść naprawdę mogą skłonić klienta do określonych zachowań, w tym nabycia naszych towarów. Na przestrzeni lat, kiedy Internet stał się podstawowym narzędziem marketingowym, utarło się, że publikowane na profilu firmowym zdjęcia i filmy muszą być jak najbardziej profesjonalne i odpowiednio przygotowane.
Kolory, tło, jakość – wszystko musiało spełniać te kryteria. Wymagało to także profesjonalnego sprzętu – aparatu fotograficznego i innych dodatków.
Dziś do klienta trafiają treści bardziej spontaniczne, dlatego za dodawaniem zdjęć i filmów z telefonu przemawiają konkretne powody, m.in.:
- budowanie relacji z użytkownikami oraz pozytywnego wizerunku,
- stała aktualizacja i obecność w sieci,
- zwiększanie rozpoznawalności swojej firmy,
- nawiązywanie dialogu z klientem (bieżące odpowiadanie na komentarze i pytania pod zdjęciem lub filmem).
Przez telefon do serca
Czasy się zmieniły. Nie oznacza to oczywiście, że prowadząc firmowy profil w social mediach możemy „wrzucać” tam co popadnie, ale klienci nie oczekują już, że zdjęcia będą częścią profesjonalnej sesji, a filmy superprodukcją. W dobie smartfonów, popularne stały się zdjęcia „robocze”, które przedstawiają nas w rożnych sytuacjach dnia codziennego.
Użytkownicy portali społecznościowych na potęgę wysyłają sobie i publikują zdjęcia i filmiki robione „na gorąco”. Ten trend znalazł zastosowanie także w przypadku profili firmowych. Oczywiście, że chodzi o to, aby zupełnie zrezygnować z profesjonalnych ujęć, które także są potrzebne w marketingu, ale warto także znaleźć miejsce na fotografie i filmy wrzucane wprost z telefonu.
Co powinno się na nich znaleźć? Warto np. pokazać się przy pracy, proces powstawania produktów „od kuchni”. Jest to sposób na luźny sposób komunikacji z potencjalnymi klientami. Co ważne, nie musi być to przekaz idealny. Ważne, żeby to, co pokazujemy inspirowało, ciekawiło, a nawet bawiło odbiorców. Taka spontaniczność w dobrym wydaniu ociepla wizerunek i buduje zaufanie, co przekłada się na wzrost sprzedaży.